"Ana" Roberto Santiago
Tytuł:
„Ana”
Autor:
Roberto Santiago
Wydawnictwo:
Muza
Gatunek: Thriller
FABUŁA
Anna Tramel to prawniczka, która z jednej strony jest utalentowaną
kobietą o silnym charakterze a z drugiej ma swoje słabości w
postaci uzależnienia od alkoholu, seksu i tabletek. Kiedyś na
szczycie kariery, dziś pracuje w małej kancelarii swojej
przyjaciółki,
pewnego dnia dostaje telefon od swojego brata Alejandra, który nie
odzywał się latami i twierdzi, że został aresztowany za
zamordowanie szefa kasyna. Gdyby tego było mało, Alejandro zadłużył
się w kasynie na ponad osiemset tysięcy euro. Ana postanawia pomoc
bratu, tym samym wkraczając w zdarzenia, które pociągną za sobą
ogromne konsekwencje.
„Ana” nie jednego może odstraszyć swoim gabarytem, jeśli dodać
do tego, iż jest to debiut autora, można mieć wątpliwości co do
tego, czy będzie warto. Otóż zapewniam, że jest warta każdej
swojej strony. Książka już na początku mnie zaintrygowała tym,
że poszła w zupełnie inną stronę, niż sugerowałby opis. Sama
bohaterka mimo swoich wad podobała mi się najbardziej, bo kto z nas
nie ma uzależnienia w postaci czekolady, batonika, rogalika czy
najsłynniejszego „jeszcze jednego rozdziału”? Historia opiera
się na dwóch światach, pierwsza to kasyno, hazard, długi i
uzależnieni gracze oraz drugi prawo, sprawiedliwość, prawnicy i
sądy. Mamy tu również motyw polaka, ale nie zdradzę, co to
będzie, przyznam, że ciekawie było czytać o polskości okiem
autora.
Książka od pierwszych stron pochłania czytelnika i nie zwalnia,
wciągając coraz bardziej i bardziej. Uważam, że „Ana” to
świetny debiut, mroczny, momentami brutalny z nutką niewiadomej.
Miłośnicy gatunku nie będą zawiedzeni i zarwą nie jedną noc.
Komentarze
Prześlij komentarz