"Na progu zła" Louise Candlish


Tytuł: „Na progu zła”
Autor: Louise Candlish
Wydawnictwo: Muza
Gatunek: Thriller, Kryminał
Premiera: 15 kwietnia 2020
Ocena: 8/10





FABUŁA

W słoneczne popołudnie na przedmieściach Londynu Fiona Lawson wraca do domu z kilkudniowego wyjazdu. Zastaje tam obcych ludzi, którzy wnoszą swoje rzeczy i twierdzą, że właśnie kupili ten dom. Jej dom, który nigdy nie był na sprzedaż. Fiona jest pewna, że to nieporozumienie. Gdzie się podziały meble i rzeczy całej rodziny? Zrozpaczona kobieta próbuje się skontaktować z mężem, który przepadł i nie odbiera telefonu. Co teraz? Jak wyjaśnić obecność obcych ludzi, którzy twierdzą, że są nowymi właścicielami jej domu? Kto ma rację?



Cenię thrillery, szczególnie te psychologiczne, bo to nieodgadniony gatunek i nigdy nie wiesz, co znajdziesz na stronach takiej książki. „Na progu zła” to świetna książka, mimo iż nie jest pełna akcji i sensacji jak w filmach Hollywood. Poznajemy historię Fiony, która po powrocie z wyjazdu odkrywa, że do jej domu wprowadzają się obcy ludzie, twierdząc, że go kupili, chociaż nigdy nie był na sprzedaż. Nie wyobrażam sobie jakie uczucia musiały towarzyszyć bohaterce, gdy na jej oczach traciła ukochany dom. To odkrycie to zaledwie czubek góry lodowej, gdyż historia sięga kilka miesięcy wstecz, a my towarzyszymy Fionie oraz jej mężowi Bramowi i poznajemy ją ich oczami. Książka to doskonały przykład jak jedna zła decyzja może poruszyć lawinę zdarzeń, które nieubłaganie ciągną bohaterów na samo dno, po drodze odzierając ich z uczuć, ludzi i własnego sumienia. Minusem, który skłonił mnie do odebrania jednego punktu z oceny, było zakończenie, które według mnie urwało się w połowę akcji. No bo czy w filmie, gdzie bohater ma ostatnią szansę uratować świat lub bezpowrotnie go zniszczyć, puszcza się napisy końcowe? Raczej nie. Poza tym naprawdę świetnie mi się czytało, ciekawy styl zapisu obojga postaci. 


Za książkę dziękuję:

Komentarze