"Kości" Mark Billingham

Autor: Mark Billingham
Wydawnictwo: Burda Książki
Liczba stron: 470




Kolejna książka wyło­wiona w pro­mo­cyj­nym koszu, chyba staje się to moim nowym hobby. Nie mogę jed­nak powie­dzieć, że się nie opłaca, skoro takie cudeńka wpa­dają mi w ręce. „Kości” to bry­tyj­ski best­sel­ler Marka Bil­lin­ghama, który stoi na czele auto­rów kry­mi­nal­nych. Został odz­na­czony Nagrodą Sher­locka za postać Inspek­tora Toma Thorne’a. Czy­ta­jąc opis autora nie spo­sób było przejść obo­jęt­nie obok tej książki.




Poznajmy bohaterów

Tom Thorne – Inspektor, zdegradowany ale od niedawna znów w akcji
Stuart Nicklin – seryjny zabójca, niebezpieczny i przebiegły, znany w całym kraju
Jeffrey Batchelor – inny wiezień, towarzyszący Stuartowi
Fletcher i Janks – strażnicy więzienni, pilnujący więźniów w czasie wyprawy
Holland, Howell, Markham, Karim – pozostała ekipa





O czym jest książka?

„Tom Thorne wraca do służby w wydziale zabójstw, znowu jest detektywem inspektorem. Ale w jego powrocie do pracy jest pewien haczyk. Stuart Nicklin, psychopatyczny seryjny zabójca manipulujący ludźmi i nakłaniający ich do morderstw, doszedł do porozumienia z policją, że ujawni, gdzie dwadzieścia pięć lat temu pogrzebał ciało jednej ze swoich ofiar. Zażądał przy tym, alby to właśnie Torne eskortował go na miejsce zbrodni – odludną wyspę Bardsey u wybrzeży Walii.
Thorne podejrzewa, że w tych żądaniach kryje się plan, który morderca zechce wprowadzić w życie, kiedy tylko dotrą na odciętą od świata wysepkę. Postanawia jednak wykonać zlecone zadanie. Plan okazuje się bardziej złożony, perfidny i sadystyczny, niż Thorne mógłby się spodziewać. Inspektor będzie miał przeciw sobie nie tylko niegościnną wyspę i siły naturę, ale także swoje sumienie, gdy przyjdzie mu dokonać wyboru, którego nie przewidywał, a który poda w wątpliwość wszystko, w co do tej pory wierzył...”




Ciekawostka 
Opi­sana w książce wyspa, jej nazwa i poło­że­nie jest praw­dziwe. Znaj­dują się na niej domki, ruiny i latar­nia. Wyspa leży w Walii.


 Źródło:http://reporter.mk/wp-content/uploads/2016/04/enlliblaen06_07.jpg
  

Moje trzy słowa

Książka mnie zachwy­ciła, może nie tyle zbrod­nia, bo jeśli kogoś zachwyca śmierć to chyba nie jest do końca wszystko w porządku, oczy­wi­ście nie mówię tu o kry­mi­na­łach samych w sobie bo ludzi od dawna raj­co­wały zbrod­nie. Podo­bają mi się wyspy, jeśli akcja książki toczy się wła­śnie w takim miej­scu jak wła­śnie „Kości” lub fan­ta­styczne „Bliź­nięta z lodu” u mnie już z miej­sca zyskuje plus. A tutaj mamy piękną, dziką i surową wyspę Bard­set, po pro­stu uwiel­biam: )
Drugą istotną rze­czą jest kolej­ność wyda­rzeń, w znacz­nej więk­szo­ści kry­mi­na­łów sche­mat wygląda podob­nie, MORDERSTWO – CIAŁO – ŚLEDZTWO – MORDERCA – KARA. „Kości” nie pod­po­rząd­ko­wuje się sche­ma­towi, tu mamy do czy­nie­nia ze ska­za­nym już mor­dercą, odsia­du­ją­cym wyrok i dopiero po latach wyraża on chęć poka­za­nia miej­sca, w któ­rym znaj­dują się jedne ze zwłok. Dzięki takim zawi­łym zda­rze­niom książkę, czy­ta­łam z wiel­kim zacie­ka­wie­niem. Książka speł­niła moje ocze­ki­wa­nia a nawet pozo­sta­wiła chęć dal­szego zagłę­bia­nia się w kolejne pozy­cje tego autora a to naj­lep­szy dowód na potwier­dze­nie, że książka jest warta prze­czy­ta­nia: )

Komentarze

  1. Ja zawsze źle trafiam z książkami z promocyjnych koszy:/
    A ta książka mnie zaciekawiła, też lubię akcję na wyspach. Dodatkowo psychopata, o którym zawsze lubię czytać (tak, wszystko ze mną ok:)). Kiedyś koniecznie musi wpaść w moje ręce.

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Czytanie o psychopatach jest okej :) gorzej jak komuś podoba się to cierpienie, którzy oni zadają ofiarą. Chciałabym kiedyś odwiedzić taką wyspę :)

      Usuń

Prześlij komentarz