"Pokój Naomi" Jonathan Aycliffe
Autor: Jonathan Aycliffe
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 189
Jakież mam szczęście, że otaczają mnie dobrzy ludzie: ) Kolejna pozycja polecona mi przez innych czytelników. Naszła mnie ochota na książkę, która wywoła u mnie „łał” taką po której poczuję dreszczyk. Dostałam kilka tytułów, z których wybrałam „Pokój Naomi”, pochłonęłam ją w chwilę bo książka jest cieniutka.
Poznajmy bohaterów.
Naomi – wesoła czterolatka
Laura – matka Naomi, zajmująca się domem i córką
Charles – ojciec Naomi, doktor wykładający na uniwersytecie
O czym jest książka?
Postanowiłam nie podawać opisu z okładki, uważam że zdradza bardzo dużo z jej zawartości a chciałabym, byście mieli taką samą przyjemność z jej czytania co ja;)
Ulubiony cytat.
„Śmierć zadaje rany, które w zasadzie nigdy się nie goją”
Moje trzy słowa.
Bardzo się cieszę, że zostałam naprowadzona na tę książkę. Z początku myślałam, że jest to jedna z tych historii w której w zbiegu nieszczęśliwych zdarzeń ginie dziecko i jest to głównym zamysłem książki. Jednak w tej książce śmierć dziecka dopiero zapoczątkuje lawinę zdarzeń, problemów i horroru jaki przechodzą rodzice Naomi. Lubię wątki o zjawiskach paranormalnych więc książka wciąga bez reszty, pojawiają się również brutalne momenty. Polecam książkę każdemu miłośnikowi zjawisk paranormalnych i mocnego kryminału. Podczas czytania nie raz miałam gęsią skórkę!
Komentarze
Prześlij komentarz