"Wiem, że tam jesteś" Clelie Avit

Tytuł: „Wiem, że tu jesteś”
Autor: Clelie Avit
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: Literatura współczesna




FABUŁA

W wyniku wypadku i doznanych urazów Elsa zapada w śpiączkę. Pewnego dnia odzyskuje świadomość i uświadamia sobie, że nie może wykonać najmniejszego ruchu, nic nie czuje, może jedynie słyszeć. Jedyny zmysł, jaki odzyskała, pozwala jej zachować jednostronny kontakt ze światem i właśnie w ten sposób dowiaduje się ,że lekarze i rodzina stracili już nadzieję ,że kiedykolwiek się obudzi.
Thibault nie może pogodzić się ze świadomością, że jego brat potrącił śmiertelnie dwie dziewczynki. Gdy przywozi matkę do brata, sam wałęsa się po szpitalu, kiedy przez przypadek trafia do sali Elsy, siada by, się zdrzemnąć. Niespodziewanie następnym razem również udaje się do jej pokoju. Nieprzytomna kobieta wydaje się idealną osobą do zwierzeń.
Jak rozwinie się sytuacja Elsy? Czy rodzice podejmą najtrudniejszą decyzję w swoim życiu? Czy Thibault wybaczy bratu?


Kupiłam tę książkę ze względu na ciekawą fabułę, która przypominała mi inną pozycję o podobnym schemacie pt. „Martwa natura” Joy Fielding. Tamta książka skradła mi serce, dzięki niej poznałam wiele innych książek autorki i przyznam, że miałam nadzieję, iż tym razem będzie tak samo. Początek wciągnął mnie niesamowicie, to też z każdym rozdziałem coraz bardziej nakręcałam się na spełnienie moich oczekiwań. Rozdziały znikały, a mnie nie opuszczała euforia, akcja toczyła się dość dynamicznie, zważywszy, że główna bohaterka mogła tylko słyszeć i „rozmawiać” sama ze sobą. Zbliżając się do końca historii, czułam wzrastające napięcie, chcąc wiedzieć jak sytuacja się zakończy i cóż, tutaj właśnie dochodzimy do przykrego rozczarowania. Napięcie budowane przez całą książkę, emocje temu towarzyszące są po prostu zdeptane poprzez zakończenie, a uściślając – przez jego brak. Ogromnie rozczarowałam się takim rozwiązaniem i dla mnie w tym momencie książka straciła wiele ze swojego uroku. Szkoda, że na końcu autorka się nie postarała, bo naprawdę niewiele trzeba byłoby książka okazała się świetną pozycją. Lektura o dobrej fabule z marnym zakończeniem. Mimo wszystko samą historię będę miło wspominać.

Komentarze