„Jedno małe poświęcenie” Hilary Davidson

 

Tytuł: „Jedno małe poświęcenie”

Autor: Hilary Davidson

Wydawnictwo: Muza

Gatunek: Kryminał, Sensacja, Thriller

Seria: Nie

Premiera: 3 listopada 2021

Ocena: 4/10

 


Alex to fotograf wojenny, który zmaga się z syndromem stresu pourazowego. Podczas jednego z wyjazdów mężczyzna poznał Emily, która pracowała tam jako chirurg. Po powrocie para zamieszkuje razem, ale pewnego dnia, Emily znika, a detektyw Sheryn Sterling zajmująca się tą sprawą marzy tylko o jednym – wsadzić Alexa do więzienia za śmierć jego przyjaciółki Cori. Kobieta jest przekonana, że to on jest winien śmieci dziewczyny. Co się stało z Emily? Co ma na sumieniu Alex?

 

Nie wiem jak ubrać w słowa to, co czuje po tej lekturze. Rozczarowanie? Smutek? Niechęć? Może lepszym słowem będzie tu rezygnacja. Staram się podchodzić do książek bez uprzedzeń, by czerpać z nich to, co oferują, a nie to, co myślą o nich inni. Tym razem było podobnie, chociaż myślałam, że będzie to, chociaż taka siódemka w mojej skali. Jak widać, książka zweryfikował moje podejście i wyszła czwórka. Od pierwszych stron fabuła mnie nie powaliła, ale nie ma co się poddawać, więc czytała dalej, aż książka się skończyła, a ja zdania nie zmieniłam. Nasza relacja nie ma szans na dłuższy związek, wspominanie i wzdychanie na myśl o niej. Dla mnie książka okazała się nudna, przydługawa i czasami pisana jakby tylko po to, żeby zwiększyć jej objętość. Gwoździem do trumny okazało się słowo „detektywka” – ależ mnie to boli w oczy… 

 

Współpraca z 


 

Komentarze

Prześlij komentarz