„Tonąc w morzu krwi” Ludwik Lunar

 

Tytuł: „Tonąc w morzu krwi”

Autor: Ludwik Lunar

Wydawnictwo: Filia Mroczna Strona

Gatunek: Kryminał

Seria: Edward Sokulski i Daria Tyszka (tom 2)

Premiera: 18 czerwca 2025

Ocena: 6/10

 


W 1994 roku w Gdyni dochodzi do zagadkowego zniknięcia prawie całej rodziny Albrechtów, które przez blisko trzydzieści lat zostaje nierozwiązane. Do rozwikłania tej sprawy przystępuje dwójka funkcjonariuszy z gdańskiego Archiwum X – Edward Sokulski i Daria Tyszka. Śledztwo jest trudne, czas zatarł wspomnienia, a najbliżsi zaginionych umierają, jakby otaczała ich klątwa. Ktoś przygląda się śledztwu i zrobi wszystko, by nie podążyło w kierunku prawdy.

 

Mamy tutaj kawał książki, bo aż ponad pięćset stron śledztwa i chęci rozwiązania tajemniczego zniknięcia rodziny Albrechtów. I o ile sama historia nie jest oparta na konkretnych wydarzeniach, to każdy miłośnik spraw kryminalnych i zagadek zniknięć ludzi wie, że takie historie się zdarzają, nawet w naszym kraju. A jeszcze częściej okazuje się, że te wydarzenia zostają tajemnicą na dekady, lub już na zawsze. Fabuła to coś, co lubię, nie dość, że znika cała rodzina, to jest to wątek sprzed lat, a więc czas zdążył zrobić swoje, ale mam też dwa odciski na tej historii, które mnie uwierały. Po pierwsze dla mnie było zbyt dużo bohaterów. Po którymś z kolei świadku, podejrzanym i następnym pojawiającym się nazwisku, ci ludzie zlali mi się w jedną masę. Totalny chaos i ciężko było się połapać, kto jest kim. Po drugie Daria Tyszka mimo że dorosła i pracująca w poważnym zawodzie zachowuje się jak rozkapryszona nastolatka, która chce być traktowana jak dorosła, jednocześnie wybierając, co jej się w tej dorosłości podoba, a co nie i tego się trzyma. Nie polubiłam jej i już się to nie zmieni. Sam wątek zniknięcia rodziny był intrygujący i do końca trzymał w napięciu.

 

Współpraca barterowa z wydawnictwem


 

Komentarze

Popularne posty